poniedziałek, 21 stycznia 2019

Spotkanie opłatkowe w klubie lotników Loteczka


Opłatkowe spotkanie w klubie lotników Loteczka we Wrocławiu
Trwa okres spotkań opłatkowych. Upłynęło dwa dni jak odbyłem następne, a miało ono miejsce 8 stycznia w klubie lotników Loteczka w tzw. Orlim Gnieździe we Wrocławiu. 
Na spotkanie przybyło sporo członków i sympatyków z całego Dolnego Śląska, gdyż klub cieszy się sporą popularnością. Znany jest w środowiskach lotniczych nie tylko kraju, ale także za granicą. Mimo znacznych odległości i niekorzystnych warunków atmosferycznych przybyło sporo z Jeleniej Góry, Lubinia, Leszna, a nasz kochany O. Dominik Orczykowski przybył do nas z Krakowa. Męczył się jadąc pociągiem, ale mimo 91 lat ciągnęła go chęć spędzenia z nami radosnych chwil powitania Dzieciątka Jezus i podzielenia się z nami opłatkiem.
Lidia Lenartowicz i O. Dominik Orczykowski

Zamyślony O. Dominik

O. Dominik, Józef Kostka i Tadeusz Dobrociński

Jak wyżej

Stoi prezes Piotr Radomski, klaszczą w dłonie Lidka i Józef Kostka, siedzi O. Dominik

Jak wyżej, tylko stoi jeszcze za o. Dominikiem wiceprezes Edward Sobczak

Składa informacje sekretarz Loteczki Henryk Kucharski

Zasłuchani Lidia Patorska, O. Dominik i Józef Kostka

Spotkanie rozpoczęto powitaniem gości, do których zaliczyć należy sporą grupę z Lotniczych Zakładów Naukowych. Wzbogacają oni Loteczkę swoją obecnością włączając się w działalność klubu.
Te dwie miłe panie i trójka mężczyzn siedzący wspólnie przy stoliku, przybyli do nas z Lotniczych Zakładów Naukowych Wrocławia

Jedna z tych miłych pań zabierając głos składa właśnie życzenia członkom Loteczki
 
Jest to bardzo miłe i sympatyczne towarzystwo, które często nas odwiedza.

Warto podkreślić, że Loteczka stanowi platformę do spotkań wielu ugrupowań lotniczych. Są to piloci wojskowi, cywilni, szybownicy, agrolotnicy, profesorowie wyższych uczelni, instruktorzy z Aeroklubów i innych zawodów pokrewnych lotnictwu. Większość to emeryci traktujący spotkania w Loteczce sposobem na spotkanie ze znajomymi. Widać to jak zbierają się przy stolikach w swoich kręgach tocząc z sobą przyjacielskie rozmowy. Większość zna się od wielu lat z lotniczych przeżyć. Nic więc dziwnego, że dla wielu jest  to okazja do spotkań ze znajomymi. Odbiegłem nieco od zasadniczego wątku, więc wracam do charakteru spotkania.
Herbert Majnusz sobie coś czyta, a siedzi obok niego Edward Sobczak

Wśród znajomych toczone są interesujące rozmowy

Prezes klubu Radomski i sekretarz Henryk Kucharski, a w głębi moja żoneczka i O. Dominik

Kucharski przemawia, a prezes Radomski słucha. Z boku siedzi Bolesława Jońca

Zbiera się do powiedzenia ciekawych słów honorowy prezes Stanisław Błasiak, Kucharski mu się przygląda, a Bolesia zastanawia się co z tego wyniknie

Przyjacielskim rozmowom towarzyszą wspomnienia

Jak wyżej

Honorowy prezes Błasiak, jak zwykle ciekawie przemawia

Niektórzy w przerwach coś sobie czytają

A oto wspaniała Bolesia Jońca z Jeleniej Góry. W tym roku znowu skoczyła ze spadochronem z dużej wysokości

Adam Bisek - sponsor i honorowy prezes Loteczki także zabrał głos

A tutaj to widać jak do Lidki przymila się jeden z przystojnych panów

Bolesia natomiast z jednym z przystojnych panów robi zdjęcie

Chyba zdjęcie zrobione i trzeba go obejrzeć

Uśmiechy tych dwojga świadczą o radości spotkania w gronie przyjaciół

Po powitaniach z wymienieniem tych co odeszli do Aeroklubu Niebieskiego, prezes oddał głos O. Dominikowi. Ten jak zwykle w ujmujących za serce słowach przedstawił charakter spotkania, a następnie odmówiliśmy modlitwę. Po czym nastąpiło łamanie opłatkiem i składanie życzeń.
Warto poświęcić temu zwyczajowi kilka słów, gdyż jest on wspaniałą chrześcijańską formą wyrażania przyjacielskich uczuć do otaczających nas. Wzruszający jest widok łamiących się opłatkiem, składających życzenia, a często widok w przyjacielskim uścisku. Przykładem niech by był taki codzienny widok.
Upłynęło sporo czasu zanim połamałem się opłatkiem z wszystkimi. Musiałem też porobić nieco zdjęć, a ponieważ nie chciał mnie aparat fotograficzny słuchać, więc ten czas się wydłużył.
Dołączyłem do śpiewających kolędy. Zapoczątkował je O. Dominik z harmonistą Józefem Kostką, ze skrzypkiem Stanisławem Błasiakiem i Bolesławą Jońca. Śpiewaliśmy a wtórowała nam sala.
Nareszcie będziemy śpiewać kolędy

Ojciec Dominik stanął,  by zachęcić do śpiewania kolęd

Dołączyłem do niego

Jak wyżej

Przygotowują się do kolędowania także inni

Za chwilę będziemy śpiewać kolędy

Stoją przygotowani do śpiewania Tadeusz Dobrociński, O.Dominik, Włodzimierz Żołub i ja.

W ruch poszła harmonia,skrzypce i śpiewa O. Dominik

Dołączyłem do śpiewających

Jak wyżej

Śpiewamy, a Edziu Sobczak fotografuje śpiewających na sali

Jak wyżej

A do nas dołączyła Bolesia Jońca

Jak wyżej

Śpiewanie kolęd i w ogóle jakichkolwiek pieśni to piękna rzecz. Stwórca obdarzył człowieka umiejętnością śpiewania nadając mu dodatkowe narzędzie wyrażania miłości. Nie ma w śpiewaniu akcentu nienawiści, jeśli nie wniosą je słowa. Podobne zjawisko istnieje w tańcu. Śpiewając i tańcząc dostaje się dodatkowych sił powodujących brak zmęczenia. Na ustach śpiewających widać radość. Ludzie śpiewając stają się lepsi. Jest to doskonała forma zapominania o bólu i kłopotach. Przypomnieć tu należy idących w bój z pieśnią na ustach. Pieśnią można rozładować stres i nadmiar energii. Pamiętam swoje młode życie, kiedy pieśń była jedyną radością. Wszystko jedno czy były to pieśni kościelne, patriotyczne, czy nawet humorystyczne przyśpiewki. Wiele z tych pieśni do dziś wywołuje łezkę w oku. A ponieważ o to chodzi abyśmy stawali się lepsi, więc śpiewajmy.
Nie pośpiewałem sobie dużo kolęd w Loteczce, bo O. Dominik się zmęczył, a duża część wolała indywidualne rozmowy przy stolikach. Zrobiłem natomiast sporo zdjęć. Z braku dobrego oświetlenia nie wszystkie wyszły dobrze, ale przedstawiają panującą przyjazną atmosferę. W sumie, jak zwykle, było to wspaniałe spotkanie społeczności lotniczej Dolnego Śląska.
Do następnego opłatkowego spotkania czekać będziemy cały rok. Zobaczymy ilu nas zostanie. Pozostawmy w pamięci tych, których  nie będzie i pamiętajmy o nich.
Teofil Lenartowicz
Wrocław, dnia 21 stycznia 2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz