Wystawa Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego
Interesująca
wystawa pt. „Tożsamość Miasta i Odcienie Niepodległości” otwarta została 7
grudnia br. na dworcu głównym PKP we Wrocławiu. Będzie można ją oglądać przez
cały grudzień na II piętrze w bibliotece powszechnej nr 12.
Zachęcam do
obejrzenia wystawy, gdyż jest ona wyjątkowo interesująca nie tylko dlatego, że
przedstawia losy rodzin składających się na dzisiejszą społeczność, lecz
interesujący są ludzie tworzący ową wystawę.
|
Z prawej Jadwiga Kaleta bardzo ofiarnie poświęcająca swój czas w ŚTG |
|
Maja Skarżyńńska działalność jak wyżej |
|
Ryszard Pawlikowski - niestrudzony w działaniu i na każde zawołanie do pracy |
|
Ta uśmiechnięta pani również |
|
Jak wyżej |
|
Maciej Róg, jak wyżej |
|
Maja SKarżyńska przy wykonanej przez siebie planszy |
|
Lidia Patorska Lenartowicz na wystawie |
|
Jadwiga Kaleta ze swoim zakochanym w babci wnukiem |
Kiedy w dzisiejszym
świecie w pogoni za pieniądzem przeliczamy wszelkie działania na pieniądze,
warto poznać ludzi, którzy nie wpisują się w ową rzeczywistość. Temu pragnę
poświęcić kilka słów.
Nie wiem czemu to
przypisać, że właśnie wśród członków ŚTG znajdują się ludzie, którzy dla
społecznej potrzeby wkładają swój twórczy wysiłek. Nie chodzi tylko o wykonane
i zaprezentowane na wystawie plansze, lecz praca z której korzyści będą mieć
wszyscy. Wystawa częściowo odpowiada na pytanie o działalność ŚTG. Natomiast ja
pragnę przy okazji podkreślić ofiarność niektórych członków. Nie będę ich
wymieniał, aby nikogo nie pominąć, Nazwiska ich można znaleźć poniżej na
stronie ŚTG.
Do owoców prac ŚTG
należą zapewne Parantele. Jest to wychodzący od kilku lat rocznik, w którym
znajdziemy wiele bardzo ciekawych informacji dotyczących genealogii członków
ŚTG.
Także w Archiwum
Państwowym we Wrocławiu woluntariusze ŚTG poświęcają czas nad dokumentacją
Państwowego Urzędu Repatriacyjnego, działającego w latach 40-tych ub. wieku.
Dzięki wydobyciu na światło dzienne informacji kto, skąd, gdzie i z czym
przybył na Ziemie Odzyskane, będzie można to znajdować w Internecie. Warto
podkreślić, że w początkach współpracy z AP jego kierownictwo podchodziło z
rezerwą do woluntariuszy, co po kilku latach uległo całkowitej zmianie, ze
względu na znaczący postęp w skanowaniu i digitalizacji dokumentów.
Poza tym członkowie
ŚTG z inwentaryzowali kilka wrocławskich cmentarzy dzięki czemu będzie można
łatwiej odnaleźć poszukiwane groby zmarłych.
Istnieją też warsztaty,
gdzie można co miesiąc pogłębiać wiedzę w genealogicznych poszukiwaniach.
Podobnie w spotkaniach członków w bibliotece Grafit, gdzie poprzez kontakty z
wybitnymi zaproszonymi na prelekcje ludźmi można podnosić swoją wiedzę.
Powyższe powoduje
popularność i wzrost liczby członków.
Wracając do
otwartej wystawy przedstawiam kilka fotek z jej otwarcia dopełniających powyższy
tekst.
|
Zaprezentowana na wystawie plansza |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Barbara Król, Wisia i NN |
|
Wystawę otworzyła prezes ŚTG - Majka Rągowska i kierowniczka biblioteki powszechnej nr 12, gdzie otwarto wystawę |
|
Jak wyżej, a wśrodku jeszcze Zbigniew Liguz - jeden z wybitniejszych działaczy ŚTG |
|
Na pierwszym planie Jadzia Kaleta starająca się wciągać w arkana genealogi swojego wnuka |
|
Przybyli na otwarcie wystawy czekają na program rozrywkowy, który za chwilę się odbędzie |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
|
Młody człowiek, pracownik AP w programie rozrywkowym odśpiewał kilka pięknych piosenek |
|
Zasłuchani w piosenkach |
|
Jak wyżej |
|
Jak wyżej |
Osobiście ze
względu na wiek jestem już tylko kibicem powyższych działań. Literki z
genealogicznych dokumentów robią mi już taki mętlik w głowie, że zakończyłem
działanie. Pomimo, że wiele chciałbym jeszcze wiedzieć.
Teofil Lenartowicz
Wrocław, dnia 13 grudnia 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz