wtorek, 23 stycznia 2018

Urodzinowe przyjęcie Jerzego Popiela



85-rocznica urodzin Jerzego Popiela
Wspaniała uroczystość odbyła się 16 stycznia w klubie Loteczka. Pragnę bowiem przypomnieć, że na opłatkowym spotkaniu Jurek Popiel zaprosił obecnych na swoje urodziny do Orlego Gniazda, siedziby klubu Loteczka. Na oznaczoną godzinę zjechała się liczna grupa loteczkowych przyjaciół Popiela i rozpoczęła się wspaniała przyjacielska uroczystość. Były kwiaty, życzenia i prezenty składane na ręce jubilata. Były wspomnienia z jego miłości do szybownictwa od dziecięcych lat. Przedstawiono głośne od lat 1950-tych jego sukcesy w tej dziedzinie sportu. Należą do nich dwa medale światowych i trzech krajowych mistrzostw w szybownictwie. Klub Loteczka ufundował piękny tort urodzinowy. Na uroczystość stawiła się i uświetniła uroczystość liczna jego rodzina. Wznoszono na stojąco toasty i śpiewając życzono wiele lat w zdrowiu, szczęściu i miłości.

Do jednych ze wspomnień zaliczyć należy ciekawe zdjęcie z lat młodości. Pokazali go obecnym będący na uroczystości Tadeusz Kaczmarek z żoną. Zdjęcie przedstawia dwu przystojniaków, a w środku piękna małżonka Tadeusza Kaczmarka. Ten z lewej to Jerzy Popiel. Patrząc na to zdjęcie przypomniała mi się stara w tamtych czasach śpiewana piosenka „Dwaj przyjaciele z boiska”, bo takimi przyjaciółmi dzielącymi wspólnie szybownicze sukcesy byli właśnie Jurek Popiel i Tadziu Kaczmarek. Sfotografowałem to bardzo piękne i wymowne  zdjęcie przedstawione poniżej.
Z lewej Jerzy Popiel i Tadeusz Kaczmarek z poślubioną żoną. Jacy byli młodzi i pełni życia

Jak przebiegała uroczystość urodzin jubilata i jak liczni byli goście najlepiej przedstawią zdjęcia. Było mnóstwo jadła,  napitków, słodyczy w postaci tortu i innych. Nawet do domu zainkasowaliśmy z żoną Lidką pojemnik ze smacznym bigosem.
Córka Jerzego Popiela, przyjaciel rodziny i Jerzy Popiel


Prezes Loteczki Piotr Radomski wręcza kwiaty jubilatowi, za Radomskim stoi Marek Koselski, a za jubilatem Stanisław Maksymowicz, żona jubilata, jego wnuk, a na końcu stoję ja.

Jubilatowi wręcza kwiaty żona wiceprezesa Edwarda Sobczaka, stoją Edward Sobczak i Romuald Kulikowski

Jerzy Popiel z córką przy urodzinowym torcie i robiący zdjęcie wnuk

Toasty i śpiewy na stojąco uświetniały uroczystość

Grupowe zdjęcie przybyłych na uroczystość.

Edward Sobczak, honorowy prezes Loteczki Adam Bisek i Jerzy Popiel

Tort urodzinowy ufundowany przez klub Loteczka (ale był smaczny, bo mnie się dostała ta piękna róża w środku)

Romuald Klimowski, Piotr Radomski i Tadeusz Kaczmarek z żoną.

Od lewej Kaczmarkowie, Stanisław Błasiak i Bolesława Jońca

Między jubilatem i jego żoną Stanisław Maksymowicz i od prawej wnuk jubilata

W takiej atmosferze wznoszono toasty i śpiewano

Jak wyżej

Biesiada trwała na całego

Córka jubilata, Kaczmarkowie i jubilat

Rozmowy wśród przyjaciół odbywały się nawet na stojąco

Jak wyżej

Od prawej Stanisław Maksymowicz i moja żoneczka Lidka

Jacy siedzą zadowoleni

Stanisława wierna uczestniczka loteczkowych spotkań. Często korzysta z taksówki, aby nie uronić spotkania z lotniczą bracią

Gromadzenie się przed pamiątkowym zdjęciem

Jak wyżej

Jak wyżej
Wszystko odbywało się w Orlim Gnieździe, w lokalu wykonanym w piecu starej cegielni. Takiego cudu dopuścił się Adam Bisek, nasz sponsor dzięki któremu klub lotników Loteczka wegetuje. Działo się to w mieście Wrocław i niech nazwa Orle Gniazdo nie zmyli nikogo z nazwą orlego gniazda w Wodzisławiu Śląskim, gdzie faszystowscy bandyci czcili 100-tną rocznicę urodzin Hitlera. Należy mieć nadzieję, że za stworzenie faszystowskiej organizacji, która wieszała na szubienicy portrety 6-ciu euro parlamentarzystów, spotka bandytów zasłużona kara. Na potępienie i karę zasłużył też czołowy polityk obecnej władzy, nazywający szmalcownikami przedstawionych na szubienicach walczących o demokratyczne wartości euro posłów.

Wracając do wspaniałej uroczystości jubileuszu Jerzego Popiela pragnę na zakończenie dodać, że dobrze z żoną się tam bawiłem i szampan z miodem piłem.
Teofil Lenartowicz
Wrocław, dnia 23 stycznia 2018

1 komentarz:

  1. Panie Teofilu, dobry artykuł o wielkim człowieku. Dorastałem w sąsiedztwie Szkoły Szybowcowejw miejscowości zwanej wśród szybowników Kopalnią Diamentów, stąd kilku uczestników opisanej imprezy nie są mi obce. Chylę czoło za zasługi dla szybownictwa, ale wstawka polityczna, jest bardzo nie na miejscu

    OdpowiedzUsuń