sobota, 30 stycznia 2016

Dlaczego kocham oglądać serial TV M jak Miłość?



Dlaczego kocham oglądać telewizyjny serial „M jak Miłość?

            Odpowiedź na tak postawione pytanie jest niezmiernie prosta, chociaż postaram się ją nieco szerzej rozwinąć. Otóż dzieje się tak dlatego, że nie ma w tym serialu spotykanego w życiu chamstwa, podłości i nienawiści. Serial naszpikowany jest scenami przyjaźni i miłości. Występujące w serialu postacie są wzorem do naśladowania nas wszystkich, a szczególnie przez młode pokolenie, biorące często wzory życia z ulicy, Internetu, czy nawet z telewizji. Prezentowane przez pozytywne charaktery wartości, są cennym wzorem, a wspaniali aktorzy i ich gra, dopełniają reszty. W serialu wartości o podłożu chrześcijańskim i ogólnoludzkim, są w pozytywny sposób wyeksponowane, powodując że przyjemnie się go ogląda i aż prosi o naśladowanie. Na porządku dziennym jest tam widoczna miłość w rodzinie, przyjaźń, zgoda i wszystko to, co zapisane zostało w dekalogu. Można się w tym serialu upajać wszystkimi wartościami obrazu, płynącymi ze szklanego ekranu.
            Pomysł do napisania powyższego tematu przyszedł mi na myśl podczas ostatniego spotkania opłatkowego w klubie lotników Loteczka. Ojciec Dominik Orczykowski tak pięknie mówił o opłatkowej tradycji istniejącej w Polsce, że natychmiast porównałem jego słowa z serialem M jak Miłość.

            Serial jest historią wielopokoleniowej rodziny i właśnie to jest w serialu najmocniej akcentowane. Twórcy podkreślają wysoki autorytet dziadków i ich rozważne pouczające rady. W serialu oprócz miłości i przyjaźni jest wszystko to, co występuje w życiu, a więc zazdrość, zdrada małżeńska, rozwody, choroby, śmierć, kłopoty zawodowe w pracy i wiele innych życiowych problemów i radości rodzinnych. 
Tak jak w życiu występują w serialu także postacie negatywne. W życiu nie są to łatwe cechy rozpoznawcze, gdyż każdy człowiek stworzony został przez stwórcę barwnością cech charakteru, a każdy z nas wybiera dla siebie, to co jemu odpowiada. W życiu popularnie mówiąc, aby człowieka poznać należy z nim worek soli zjeść, natomiast w serialu można po kilku odcinkach oglądania rozpoznać negatywne charaktery od pozytywnych. 
Jednym słowem jest to wzorcowy serial do naśladowania życia w rodzinie. Sceny także humorystyczne powodują oglądanie z uśmiechem na ustach. Wstaję po oglądnięciu serialu jakbym był naładowany jakąś lepszą energią, bardziej odprężony i mocniejszy do walki z przeciwieństwami losu.
Teofil Lenartowicz
Wrocław, dnia 30 styczeń 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz