Czy
w Polsce były testowane przez Niemców latające bomby V-1?
Pytanie
takie zadaję sobie, albowiem wynikły pewne sprzeczności między tym co
wiedziałem o rakietach V, a pewnej opinii dr hab. inż. Ryszarda Witkowskiego.
W
swojej książce pt. „100 lat przygody Mielca z lotnictwem” napisałem o poligonie
w Bliźnie, gdzie Niemcy testowali V-1 i V-2, natomiast pan Ryszard Witkowski
twierdzi, że nie ma dowodów potwierdzających obecność latających bomb w Polsce,
którymi były V-1. Twierdzi on, że nie ma dowodów obecności V-1 w Bliźnie i że
odpalana była tam jedynie V‑2. Jednak znani mi świadkowie potwierdzali obecność
V-1, a ja sam przekonany jestem, że dźwięk i widok obserwowanej smugi
kompensacyjnej należały do bomby latającej V-1.
Ponieważ
jego opinia, kłóci się nie tylko z moją wersją o V-1, lecz także z wieloma
innymi historycznymi publikacjami o V-1, postanowiłem wyjaśnić ową kwestię.
Sprawa jest o tyle ważna, że pan Ryszard Witkowski były pilot doświadczalny,
jest wybitnym znawcą historii lotniczej, teoretykiem awiacji i autorem wielu
książek i publikacji lotniczych. To z tego powodu nie można ignorować jego
opinii bez wyjaśnienia owej kwestii. Mogłoby to być szkodą dla prawdy
historycznej.
W
tym celu zaistniałą kontrowersją postanowiłem zainteresować redaktora
naczelnego miesięcznika „Skrzydlata Polska”, aby na jego łamach zajął się
wyjaśnieniem owej kwestii. Wysłałem w tej sprawie mailem wiadomość na adres
redaktora naczelnego Grzegorza Sobczaka. Zainteresowałem sprawą także kilka
innych osób zajmujących się lotniczą historią. Pozostaję z nadzieją, że tym
sposobem, a także w odnajdywanych szczątkach rakiet V w Bliźnie znajdą się
dostatecznie wystarczające dowody.
Powyżej wydobyta ostatnio część rakiety V-2
Jak wiadomo ostatnio w Bliźnie wydobyto
kilkutonową część rakiety V-2, a także będą trwać następne poszukiwania.
Zobaczymy jak się sprawy potoczą.
Teofil
Lenartowicz
Wrocław, dnia
12.10.2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz