środa, 12 listopada 2014

Walne zebranie sprawozdawcze klubu lotników "Loteczka"



Walne zebranie sprawozdawcze Wrocławskiego Klubu Lotników „Loteczka”

            Zebranie sprawozdawcze klubu „Loteczka” odbyło się tym razem w pierwszy wtorek miesiąca 4 listopada 2014, a to za sprawą, że drugi wtorek wypada 11 listopada kiedy jest Święto Niepodległości. Zebranie rozpoczęto najpierw mszą świętą w naszej lotniczej kaplicy na Gądowie o godzinie 15-tej. Mszę celebrował ksiądz prałat Czesław Majda wraz z Ojcem Dominikiem Orczykowskim, który wygłosił piękne wzruszające kazanie. Wspomniał zmarłych lotników i odczytał wierszem napisane przez lotników 3 modlitwy. Ojciec Dominik dał mi te modlitwy, abym je w swym tekście umieścił, a ja spełniając jego wolę przytaczam je poniżej.

            Modlitwa 1.

Litania do Niebieskiej Panienki napisana we Wrocławiu w maju 2003 przez artystę plastyka Grzegorza Dąbrowę – pilota szybowcowego cytuję:

            Niebieska Panienko – opiekunko nasza

            My lotnicy z piotrkowickiego lotniska

            Jako Ci którzy bliżej nieba

            Pieśń chwalebną naszych motolotni

            Tobie z wdzięczności za opiekę

            Wznosimy w przestworza.



            Pozwól nam spełniać praojców i nasze marzenia

            Niczym bociany anielsko skrzydlate ku niebu wzlatywać

            Gdy w krzyku rozpaczy będącym w potrzebie

            Wołać będziemy Twoje imię.



            Przyjdź nam z pomocą Niebieska Panienko,

            Nieść radość zgodę i miłość wzajemną wśród braci lotniczej

            Błogosław rodzinom naszym

            W ich pracy, radościach i smutkach dnia codziennego.



            Kiedy przyjdzie czas pożegnań i nasz ostatni lot

            Przez skrzyżowanie mlecznych dróg, ku Ojcu swemu

            Nas poprowadź – Patronko Nasza – Niebieska Pani.

            A tu na ziemi polskiej w tradycji na wieki pozostanie

            Podniebnych orłów znak.   



            Modlitwa 2.

Wiersz Jolanty Tarasiewicz, żony śp. Janusza Tarasiewicza, który zginął śmiercią lotnika 26.VIII.2006 w Bydgoszczy cytuję:

            Odszedłeś kochany tak nagle, za wcześnie

            To już rok Cię nie ma

            Byliśmy jednością przez 28 lat

            A teraz została pustka i morze łez

            Każde nasze miejsce niech nas zapamięta

            Jak byliśmy szczęśliwi w każdej naszej chwili

            Brak mi wspólnych wieczorów i poranków

            I Twe słowa: „Nic się nie martw wszystko będzie dobrze”

            Twój ostatni dotyk i buziak na pożegnanie

            A przecież miało być inaczej

            Planowałeś zbudować dla nas nowy dom

            Wspólnie mieliśmy wychowywać wnuki

            Zostałam sama rozdarta na pół…

            Ale nawet śmierć nie odbierze mi Ciebie

            Bo jesteś i będziesz na zawsze w moim sercu

            Miłość przecież nie umiera

            Proszę Cię tylko o jedno skoro Cię już nie ma z nami

            Czuwaj nade mną i naszymi synami.



            Modlitwa 3.

Wiersz Józefa Leona Bujaka cytuję:

            Wszechmogący niebios – Boże Ojcze Nasz

                        Wejrzyj łaskawie na swe ziemskie dzieci,

                        I nastaw ucha na modlitwy nasze

            Mimo, że ich smutki i radości znasz.



            Górnik w kopalni pośród świdra zgrzytu

                        Z głębokiej sztolni śle korne westchnienia

                        Byś błogosławił trudną, ciężką pracę –

            Podstawę jego i naszego bytu.



            Zroszony potem i ciężko dyszący

                        Pomiędzy iskry hutnik modły wciska.

                        Kiedy zastygnie owoc jego pracy

            To każdy wlewek też będzie modlący.



            Walcownik pracą modlitwę pomnoży.

                        Kęsom i wlewkom kształt nadając nowy.

                        Będzie się modlił przy swoim pulpicie,

            By z nich narzędzi śmierci ktoś nie stworzył.

           

            Inżynier, technik i grupy kreślarzy

                        Pomiędzy cyfry i rysunków linie

                        Wplatają cicho modlitwy westchnienia,

            Byś ich Swą łaską i Opieką darzył.



            Owoc ich pracy – maszyna skrzydlata.

                        Jak księga modłów do ręki mi dana.

                        Z hukiem i szumem i z moim  westchnieniem

            Do Ojca Niebios z modłami ulata.



            Przyjmij modlitwy Boże wszechmogący

                        Zawarte w kształcie skrzydlatej maszyny,

                        Za której sterem modlę się do Ciebie

            Jak każdy detal maszyny modlący.



            A jeśli Wolą – Twoją Święty Boże

                        Tych modłów księga na padole spłonie,

                        To jej popioły będą się modliły.

            A mój Popiołek westchnie kornie – BOŻE.

            Po skończonej mszy honorowy prezes „Loteczki” Stanisław Błasiak wraz z wiceprezesem Edwardem Sobczakiem i Ojcem Dominikiem wręczyli księdzu prałatowi Majdzie dyplom honorowego członka „Loteczki”. Zaskoczony i wzruszony ksiądz Czesław Majda w serdecznych słowach podziękował za dyplom całej naszej lotniczej braci. Uroczystość w kaplicy zakończono grupowym zdjęciem wszystkich uczestników mszy przed ołtarzem w kaplicy co widać na zdjęciach poniżej.






            Następną częścią spotkania było walne zebranie sprawozdawcze „Loteczki” po dojeździe do „Orlego Gniazda” naszej lotniczej siedziby, które rozpoczęto o godzinie 17-tej. Ciężka choroba zmorzyła naszego prezesa Jana Marudiego, więc pod jego nieobecność zebranie zagaił wiceprezes Sobczak. Zgłosił na przewodniczącego zebrania Mariusza Ławruszczuka i protokólanta Henryka Kucharskiego, co zebrani jednogłośnie przyjęli. Stanęła sprawa kworum, gdyż pomimo licznego przybycia członków nie było na zebraniu odpowiedniej większości. Zebrani podkreślali, że liczba członków „Loteczki” zamyka się w okolicy 200 osób z których większość nie przychodzi na zebrania i nie opłaca składek członkowskich wynoszących 50 zł rocznie. Było kilka propozycji dyskutujących co zrobić z nieuczęszczającymi nie płacących składek, ale nie podjęto żadnych decyzji. Ze względu na brak kworum zebranie rozpoczęto w drugim terminie. Wybrano odpowiednie komisje, a komisja mandatowa złożyła meldunek o ważności zebrania i podejmowania uchwał. Sprawozdanie z działalności Klubu wygłosił wiceprezes Edward Sobczak i sekretarz Klubu Henryk Kucharski, który dokładnie i szczegółowo omówił 2-letnią klubową działalność. Byłem pozytywnie zaskoczony jego szczegółowym opisem.

 Sprawy finansów omówił skarbnik Stanisław Stróżyk i na tym tle w dyskusji stanęła sprawa sprzeniewierzenia około 1500 zł z klubowej kasy przez poprzednią skarbniczkę. Uznano, że zawłaszczonej kwoty nie da się odzyskać ze względu na trudną sytuację finansową skarbniczki i zdecydowano wpisać ją w straty. Sprawozdanie z działalności Kapituły wygłosił jej przewodniczący Herbert Majnusz. W dyskusji wystąpił Edward Sobczak proponując do nazwy „Loteczki” dodać patrona imieniem Bolesława Kochanowskiego. Padały również inne humorystyczne propozycję jednak nie podjęto żadnych decyzji. Wprawdzie „Bolcio” był jednym z założycieli i zasłużonym dla „Loteczki” oraz lubianym przez wszystkich za jego przyjazny dla wszystkich sposób bycia, to jednak osobiście uważam, że to zbyt mało do Klubowego Patronatu. Kilku dyskutantów podkreśliło, że klub "Loteczka" jest klubem żywym w porównaniu z innymi klubami lotniczych seniorów.  U nas ciągle coś się dzieje. Spotykamy się raz w miesiącu, a na nasze spotkania przyjeżdżają członkowie z Leszna, Jeleniej Góry, Lubina i innych odległych miast Dolnego Śląska, a nawet kraju. Wręczamy corocznie nagrody tzw. "Złote Lotki" najwybitniejszym lotniczym osobistościom. Wyrasta nam z roku na rok coraz dłuższa Aleja Pamięci w której tradycyjnie raz do roku podlewamy dęby oznaczone nazwiskami odznaczonych "Złotą Lotką". Organizowane są prelekcje, odczyty i wystąpienia gości. Poprostu u nas coś się dzieje. Z innych tematów to ja zgłosiłem propozycję, aby ze względu na zbliżający się 8 listopada IV Zjazd Agrolotników zarząd „Loteczki” złożył na Zjeździe życzenia i pozdrowienia dla wszystkich członków Zjazdu. Zdecydowano że odpowiednio opracowany tekst przekaże na Zjeździe Herbert Majnusz uczestnik Zjazdu. Jednocześnie okazało się, że wielu członków „Loteczki” należy do Agrolotniczej Braci i weźmie udział w Zjeździe agrolotników. W dyskusji podziękowano Adamowi Biskowi, za przygarnięcie „Loteczki” pod swoje skrzydła do „Orlego Gniazda” za opiekę i możliwość spotykania się w jego gościnnych lokalach dawnego pieca cegielni. Zebrani przyjęli jednogłośnie 2-letnie sprawozdanie zarządu, a całość spotkania odbyła się jak zwykle w przyjacielskich rozmowach,  chrupiących ciasteczkach i pstrykających aparatach fotograficznych. Poniżej pozostałe zdjęcia.










Teofil Lenartowicz

Wrocław, dnia 12 listopada 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz