„Warstwy” na
moim osiedlu Zacisze.
Młodzi
artyści mieszkający od 2 lat na Zaciszu przy ulicy Kochanowskiego 21 stworzyli
w ramach fundacji Europejskiej Stolicy Kulturalnej ruch pod nazwą „Warstwy”. Informacja
w skrzynce pocztowej, na osiedlowej tablicy ogłoszeń i przed domem na ulicy
Kochanowskiego zaciekawiły mnie do tego stopnia, że latem dwukrotnie wybrałem
się na spotkanie „Warstw”. Ze względu na ciepłe letnie dni spotkania odbyły się
w dużym ogrodzie domu oraz w piwnicy. Kilka dni temu w niedzielę 6 listopada
wybrałem się na spotkanie ponownie, tym razem odbyte w mieszkaniu młodych
artystów. Po trzech spotkaniach i przeczytanej
broszurze „Warstw” mam dużo więcej informacji na temat działalności
młodych artystów. Chciałem przytoczyć tutaj tekst broszury, bo jest ona
inspirująca do dalszych działań. Jednak „Warstwy” nie zgodziły się do czasu
opublikowania poszerzonego wydania broszury. Stąd ograniczę się do własnych
spostrzeżeń.
Posłużę
się w tym celu wypowiedziami małżeństwa
Magdy i Krzysztofa Sztylińskich, które są całkowite zgodne z moimi odczuciami.
To oni we dwójkę przejęli prym w prowadzeniu niedzielnego spotkania. Nie
biorąca udziału w spotkaniu Karolina Włodek łączyła się w dyskusji z nami
poprzez Skype.
Magda i Bogdan Sztylińscy |
Małżeństwo Magda i Krzysztof mieszkający na
Zaciszu od ponad 30 lat, z zawodu księgowi zakochani są w muzyce i tańcu.
Zauważają potrzebę jednoczenia się mieszkańców osiedli w celu przeciwstawianiu
się otaczających nas nastrojów nienawiści, podziałów i zła.
Panująca
dawniej Polska Gościnność zastąpiona została wrogością do emigrantów. Sami w
dużym stopniu byliśmy emigrantami i dalej nimi jesteśmy. Udzielano nam pomocy,
a my korzystaliśmy z niej. Uważamy się za gościnny naród, natomiast my, pomimo
że uchodźcy nam nie zagrażają, traktujemy ich z wrogością i pragniemy się od
nich oddzielać murem.
Stanęła
w wypowiedziach sprawa, jaką formę przyjąć mają przyszłe spotkania. Padły
propozycję tańca i śpiewania pieśni, a także spotkań na innych płaszczyznach. Poparłem
formę pieśni i tańca w których uczestniczyć mogę tym ostatnim w formie widza,
natomiast w pieśniach wezmę czynny udział, gdyż jestem od dziecięcych lat
zakochany w pieśniach.
Głos
zabrał starszy Pan, przekazując nam broszurę o swojej córce mistrzyni w
szachach, która na Olimpiadzie Szachowej w Baku
2016 wzięła udział w drużynowym zdobyciu przez Polki srebrnego medalu. Przeczytałem
z zainteresowanie opisy szachowych smagań i z ciekawością obejrzałem
kilkakrotnie zdjęcia. W szachy od dziecka lubiłem grać.
Dlaczego
będę przychodził na spotkania „Warstw”? Bo nie czuję się osamotniony w grupie
ludzi podobnie myślących jak ja. Kiedy widziałem tłumy narodowców maszerujących
z hasłami nienawiści skierowanymi przeciwko mniejszością narodowym i wspólnocie narodów, poczułem
zagrożenie podobne do ciemnych czasów utraty wolności. Znalazłem analogię do
faszystowskich bojówek Hitlerjugend, działalności komsomolców w ZSRR oraz ORMO i
ZOMO w PRL. Kiedy usłyszałem o uzbrajaniu młodych ludzi w Obronie Terytorialnej,
poczułem jeszcze większe zagrożenie. Nie będzie już pieniędzy na śmigłowce
Caracal, Black hawk czy inne, bo potrzebne będą na uzbrajanie młodych ludzi potrzebnych
do tłumienia ruchów społecznych i obrony władzy. Wiadomo, że Polacy nie oddadzą
zdobyczy struktur demokratycznych ostatnich lat.
Na
ile spotkanie stało się owocne oceni przyszła broszura „Warstw”
Poniżej
prezentuję kilka zrobionych na spotkaniu zdjęć.
Teofil
Lenartowicz
Jest to ciekawy i bliski mi ruch.Oby takich więcej
OdpowiedzUsuńJest to ciekawy i bliski mi ruch.Oby takich więcej
OdpowiedzUsuńPanie Teofilu, podziwiam Pana, mimo ,że jest Pan prawodopodobnie osobą najstarszą w tej grupie, ma Pan podobne spojrzenie na rzeczywistość tak jak członkowie tego ruchu. Dzisiejsze nacjonalizmy które owładneły młodych Polaków tak licznie, są dla nas wszystkich dużym zagrożeniem, potrzeba jest wpierania takich inicjatyw, tak jak ta, opisana przez Pana. Sedecznie pozdrawiam. Jan Mikołajczyk
OdpowiedzUsuń