Człowiek z pasją
W
jednym z poprzednich tematów pisałem o kobiecie z pasją z grona genealogów,
natomiast obecnie pragnę przedstawić sylwetkę jednego ze znanych w środowisku
lotniczym Dolnego Śląska i nie tylko, byłego pilota, lotniczego pasjonata i
wielkiego miłośnika wszelkich lotniczych poczynań. Takim człowiekiem, którego
wszyscy w Loteczce szanujemy i liczymy się z każdym jego zdaniem jest Stanisław
Błasiak. Każdego miesiąca na większość spotkań w klubie lotników „Loteczka”
oraz Dolnośląskiej Akademii Lotniczej przyjeżdża wraz z liczną grupą innych miłośników
lotnictwa z Jeżowa Sudeckiego, i Jeleniej Góry.
Stanisław
Błasiak to wspaniała lotnicza postać i przykład do naśladowania. Jest magistrem
inżynierem, elektronikiem, emerytowanym pilotem PLL LOT, pilotem szybowcowym i
samolotowym (nalot na szybowcach 1710 godzin, na samolotach 15984). Zdobył
złotą odznakę szybowcową z trzema diamentami, instruktor lotniczy I klasy,
autor kilkuset artykułów i not prasowych dokumentujących epizody dziejów
lotnictwa polskiego. Jego instruktorem lotniczym był znany mi osobiście z lotów
agro w Afryce Jan Winczo, któremu przyznaliśmy w tym roku Złotą Lotkę.
Można
długo wymieniać lotnicze zasługi naszego wspaniałego Stasia Błasiaka, a jedną z
nich jest założenie Klubu Lotników „Loteczka” we Wrocławiu. Jego autorstwa jest
piękna modlitwa pilotów wyryta w kamiennej tablicy w kaplicy Matki Bożej
Loretańskiej, patronki lotników w parafii św. Maksymiliana Kolbego we
Wrocławiu. Stworzył w domu własne lotnicze muzeum. Za swoje lotnicze zasługi
dostał wiele odznaczeń w tym „Błękitne Skrzydła” Rady Krajowej Lotnictwa i prestiżowego miesięcznika „Skrzydlata
Polska”.
Warto
podkreślić, że w czasach komunistycznej dyktatury, kiedy latał w PLL LOT do
krajów Europy Zachodniej i wielu krajów świata, to nie tracił czasu na zakupy
brakujących w Polsce towarów, lecz wykorzystywał wolny czas na kontakty ze
znanymi w Polsce lotniczymi sławami. Tym sposobem nawiązał wiele kontaktów z
pilotami, którzy po walce z hitlerowskim najeźdźcą, w obawie przed
aresztowaniem nie wrócili do Kraju pozostając na obczyźnie.
Ostatnio
ukazała się książka jego autorstwa i Tadeusza Kaczmarka pt. „Lotnictwo Kotliny
Jeleniogórskiej”. Książka wydana przez „Fundację Otwartego Muzeum techniki” we
Wrocławiu jest 500 stronicowym I tomem wydanego tematu. Kosztowało autorów
wiele lat pracy, a szczególnie Stanisława Błasiaka, który po chorobie Kaczmarka
ciągnął pracę nad książką samodzielnie. Pierwszy tom książki sięga historii
lotnictwa lat 1785. Podkreśla w niej walory Ziemi Jeleniogórskiej, a w tym
Jeżowa Sudeckiego zwanego za Niemców Grunau. Opisuje wydarzenia historyczne i
ludzi tworzących ową historię. Znajdują się w tej książce nawet biografie
trzech Mielczan Działowskich i dwóch Ratusińskich szlifujących w Jeżowie
Sudeckim swoje lotnicze umiejętności. Otrzymałem ową książkę od autora z piękną
dedykacją, za co serdecznie mu dziękuję.
Podsumowując
działalność naszego wspaniałego Stasia Błasiaka należy podkreślić wspaniałą
kartę lotnika, lotniczego działacza i historyka, a także człowieka o wysokiej
kulturze osobistej, człowieka wrażliwego i niezwykle uczynnego.
Teofil
Lenartowicz
Wrocław,
dnia 22.07.2015
Wspaniale poznać tak ambitnego i doswiadczonego pilota. Zawsze można dowiedzieć się od Niego jakiś ciekawostek. :) miło ze to taka otwarta osoba. Milego dnia. :)
OdpowiedzUsuń