środa, 22 lipca 2015

Człowiek z pasją




Człowiek z pasją
           
            W jednym z poprzednich tematów pisałem o kobiecie z pasją z grona genealogów, natomiast obecnie pragnę przedstawić sylwetkę jednego ze znanych w środowisku lotniczym Dolnego Śląska i nie tylko, byłego pilota, lotniczego pasjonata i wielkiego miłośnika wszelkich lotniczych poczynań. Takim człowiekiem, którego wszyscy w Loteczce szanujemy i liczymy się z każdym jego zdaniem jest Stanisław Błasiak. Każdego miesiąca na większość spotkań w klubie lotników „Loteczka” oraz Dolnośląskiej Akademii Lotniczej przyjeżdża wraz z liczną grupą innych miłośników lotnictwa z Jeżowa Sudeckiego, i Jeleniej Góry.





            Stanisław Błasiak to wspaniała lotnicza postać i przykład do naśladowania. Jest magistrem inżynierem, elektronikiem, emerytowanym pilotem PLL LOT, pilotem szybowcowym i samolotowym (nalot na szybowcach 1710 godzin, na samolotach 15984). Zdobył złotą odznakę szybowcową z trzema diamentami, instruktor lotniczy I klasy, autor kilkuset artykułów i not prasowych dokumentujących epizody dziejów lotnictwa polskiego. Jego instruktorem lotniczym był znany mi osobiście z lotów agro w Afryce Jan Winczo, któremu przyznaliśmy w tym roku Złotą Lotkę. 




Można długo wymieniać lotnicze zasługi naszego wspaniałego Stasia Błasiaka, a jedną z nich jest założenie Klubu Lotników „Loteczka” we Wrocławiu. Jego autorstwa jest piękna modlitwa pilotów wyryta w kamiennej tablicy w kaplicy Matki Bożej Loretańskiej, patronki lotników w parafii św. Maksymiliana Kolbego we Wrocławiu. Stworzył w domu własne lotnicze muzeum. Za swoje lotnicze zasługi dostał wiele odznaczeń w tym „Błękitne Skrzydła” Rady Krajowej Lotnictwa i prestiżowego miesięcznika „Skrzydlata Polska”.





            Warto podkreślić, że w czasach komunistycznej dyktatury, kiedy latał w PLL LOT do krajów Europy Zachodniej i wielu krajów świata, to nie tracił czasu na zakupy brakujących w Polsce towarów, lecz wykorzystywał wolny czas na kontakty ze znanymi w Polsce lotniczymi sławami. Tym sposobem nawiązał wiele kontaktów z pilotami, którzy po walce z hitlerowskim najeźdźcą, w obawie przed aresztowaniem nie wrócili do Kraju pozostając na obczyźnie.





            Ostatnio ukazała się książka jego autorstwa i Tadeusza Kaczmarka pt. „Lotnictwo Kotliny Jeleniogórskiej”. Książka wydana przez „Fundację Otwartego Muzeum techniki” we Wrocławiu jest 500 stronicowym I tomem wydanego tematu. Kosztowało autorów wiele lat pracy, a szczególnie Stanisława Błasiaka, który po chorobie Kaczmarka ciągnął pracę nad książką samodzielnie. Pierwszy tom książki sięga historii lotnictwa lat 1785. Podkreśla w niej walory Ziemi Jeleniogórskiej, a w tym Jeżowa Sudeckiego zwanego za Niemców Grunau. Opisuje wydarzenia historyczne i ludzi tworzących ową historię. Znajdują się w tej książce nawet biografie trzech Mielczan Działowskich i dwóch Ratusińskich szlifujących w Jeżowie Sudeckim swoje lotnicze umiejętności. Otrzymałem ową książkę od autora z piękną dedykacją, za co serdecznie mu dziękuję.

            Podsumowując działalność naszego wspaniałego Stasia Błasiaka należy podkreślić wspaniałą kartę lotnika, lotniczego działacza i historyka, a także człowieka o wysokiej kulturze osobistej, człowieka wrażliwego i niezwykle uczynnego.

Teofil Lenartowicz

Wrocław, dnia 22.07.2015
           






1 komentarz:

  1. Wspaniale poznać tak ambitnego i doswiadczonego pilota. Zawsze można dowiedzieć się od Niego jakiś ciekawostek. :) miło ze to taka otwarta osoba. Milego dnia. :)

    OdpowiedzUsuń