W
sejmie o Mielcu, lotnictwie i Braciach Działowskich
Zainteresowani lotnictwem wiedzą, że 30
sierpnia obchodzimy święto lotnictwa, a dla Mielca który od 100 lat lotnictwem
stoi jest to szczególna okazja do świętowania. Mielczanie dumni są z tradycji
lotniczej i stąd każdego roku uroczyście obchodzą swoje święto.
Nic też dziwnego, że poseł Krystyna
Skowrońska mająca w krwi lotniczą rodzinę, wystąpiła 30 sierpnia br. z
oświadczeniem dotyczącym mieleckich lotniczych tradycji. Posłanka pochodzi z
Mielca i jest od wielu lat najskuteczniejszym posłem Ziemi Mieleckiej.
Sądzę, że w Mielcu i innych kręgach
lotniczych, nie jest znana treść owego oświadczenia. Stąd poniżej załączam całość jej wystąpienia:
Poseł na sejm pani Krystyna Skowrońska |
Wypowiedzi
na posiedzeniach Sejmu
Posiedzenie
nr 85 w dniu 30-08-2019 (3. dzień obrad)
retransmisja
wypowiedzi
Oświadczenia.
Poseł
Krystyna Skowrońska:
Mało znajdziemy na świecie miast czy
miejsc, które mają tak piękną lotniczą historię jak Mielec. Czyż nie jest
piękny, pouczający i zachęcający do działania fakt, kiedy młody człowiek,
jeszcze dzieciak, zauroczony obiektami latającymi poświęca swoje życie
lotnictwu? Ucieka do obcego kraju, gdzie zdobywa podstawy awiacji, a następnie
wraca do Polski, wstępuje do wojsk lotniczych w wyzwolonym od zaborców kraju,
ściąga za sobą swojego brata i wspólnie z nim konstruuje obiekty latające.
Budują je, następnie oblatują, stają się pilotami i zdobywają prestiżowe
krajowe nagrody. Lotnicza krajowa prasa zachwyca się ich sukcesami, rodzinne
miasto Mielec czci swoich bohaterów, rozbudzając w mieszkańcach lotniczą
świadomość.
Zapytacie państwo, o kim mówię. Mówię o
braciach Działowskich, Stanisławie i Mieczysławie, którzy wybudowali,
skonstruowali ok. 10 samolotów sportowych DKD, od DKD-1 do DKD-8, oraz samolot
taksówkę Aeromobil. To im Mielec zawdzięcza to, że z zaściankowego,
4-tysięcznego miasteczka stał się przemysłową potęgą lotniczą. Jeszcze przed II
wojną światową zbudowano w Mielcu Polskie Zakłady Lotnicze, lotnisko, osiedle
mieszkaniowe. Odleciał stąd pierwszy samolot PZL-37B Łoś. Po II wojnie
światowej nastąpił dalszy rozwój i Mielec zachwycił ilością i jakością
odlatujących w świat samolotów.
Serdecznie dziękuję panu Teofilowi
Lenartowiczowi, panu Włodzimierzowi Adamskiemu i wszystkim seniorom mieleckiego
lotnictwa za wszystkie starania o pamięć historyczną o braciach Działowskich,
ojcach polskiego lotnictwa. Wszystkich mieszkańców i samorząd miasta Mielca
gorąco namawiam, abyśmy podjęli inicjatywę upamiętnienia dorobku braci
Działowskich, twórców polskiego lotnictwa.
Szanowny Panie Marszałku! Panie i Panowie
Posłowie! Dzisiaj, 30 sierpnia, w Mielcu odbywa się IX Spotkanie Lotniczych
Pokoleń z niezmiennym, corocznym przesłaniem: Lotnictwo łączy pokolenia. Tę
piękną inicjatywę spotkań w gronie braci lotniczej z Mielca, z kraju i z
zagranicy zainicjowało Towarzystwo Miłośników Ziemi Mieleckiej, pielęgnujące
historię regionu. Wszystkim uczestnikom spotkania jak co roku przesyłam
najlepsze życzenia wielu wrażeń i wspomnień z pięknej lotniczej historii
mieleckiej.
Miasto Mielec od dziesięcioleci lotnictwem
stoi. To tu w latach 30. ubiegłego wieku w ramach Centralnego Okręgu
Przemysłowego powstały Polskie Zakłady Lotnicze Wytwórnia Płatowców nr 2 w
Mielcu, które w 1938 r. rozpoczęły produkcję samolotów. Pierwszym był Łoś,
obecnie doskonale zrekonstruowany w Polskich Zakładach Lotniczych, potem były inne,
m.in. wojskowe, transportowe, rolnicze, szkolno-bojowe, szybowce, po obecny
śmigłowiec Black Hawk. Produkowano tu też sprzęt motoryzacyjny, m.in. słynny
samochód Mikrus czy wagoniki kolejki na Kasprowy Wierch.
Z Mielcem poprzez lotnictwo związani są
dwaj mielczanie, bracia Stanisław i Mieczysław Działowscy, piloci,
konstruktorzy okresu międzywojennego.Dziś ich imieniem nazwano Aeroklub
Mielecki, bo historia tak aeroklubu, jak i lotnictwa w Mielcu jest związana z
braćmi Działowskimi.
W 1928 r., po zdobyciu pierwszej nagrody w
II Krajowym Konkursie Awionetek przez zawodników aeroklubu krakowskiego, dla
mieszkańców miasta Mielca magistrat miasta urządził bankiet - w kwietniu 1928
r. - na który zaprosił ziomków, braci Działowskich, którzy na ów bankiet
przybyli swoim samolotem DKD-IV. Na tymże bankiecie Działowscy rzucili myśl
zbudowania lotniska i zaproponowali, aby magistrat na jego cele przeznaczył
część terenów miejskich, na których mogłoby powstać lotnisko. Lotnisko powstało
za laskiem, przy szosie Mielec - Kolbuszowa. I taki, można powiedzieć, był
początek lotnictwa w Mielcu i w Polsce.
Jak już wspomniałam, Aeroklub Mielecki im.
Braci Działowskich wpisuje się także w tym roku w obchody 100. rocznicy
powstania Aeroklubu Polskiego - organizacji, która szkoli naszych mistrzów
lotnictwa. Wielu z nich zobaczymy 31 sierpnia podczas Centralnych Pokazów
Lotniczych z okazji 100-lecia Aeroklubu Polskiego (Dzwonek) na pięknym lotnisku
mojego Podkarpacia w podrzeszowskiej Jasionce.
Wszystkim uczestnikom tego wydarzenia życzę
wielu niezapomnianych wrażeń podczas pokazów kilkudziesięciu statków
powietrznych, w tym samolotów i helikopterów wojskowych. Lotniczej braci życzę
tylu lądowań co startów, natomiast Aeroklubowi Polskiemu - następnych 100 lat w
szkoleniu polskich pilotów. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Poseł Krystyna Skowrońska i pilot doświadczalny Tadeusz Pakuła |
Krystyna Skowrońska wśród mieleckich pilotów i mechaników podczas uroczystości odsłonięcia modelu samolotu Łoś 37B we wrześniu 2012 roku |
Jak wyżej |
Jak wyżej |
Jak wyżej |
Jak wyżej |
Jak wyżej |
Składam serdeczne podziękowanie Pani
Poseł i mam nadzieję, że robię to w imieniu większości Braci Lotniczej nie
tylko Mielca. Działalność Braci Działowskich znana jest w wielu kręgach
lotniczych. Do dzisiejszego dnia wśród seniorów krakowskich, bydgoskich czy
innych istnieją ich lotnicze wspomnienia.
Słyszałem, że wśród historyków Mielca
toczy się spór o datę działalności lotniczej Działowskich. Dziwię się temu,
gdyż sama opatrzność ją wyznaczyła. Jest nią data 11 listopada 1918 roku, kiedy
Stanisław Działowski po lotniczej szkole w Wiedniu przebył do Mielca. Oznajmił
ojcu Walentemu, że jest wolna Polska, a ten zmarł ze słowami na ustach, to
teraz mogę umrzeć. Walenty Działowski powstaniec z 1863 roku swą śmiercią
wyznaczył datę o którą toczy się rzekomy spór. Stanisław natychmiast podjął
służbę w wojsku i był znaczącą postacią w II pułku lotniczym w Krakowie,
Bydgoszczy i ponownie w Krakowie od początku Odzyskania Niepodległości.
Spółka z bratem Mieczysławem pod nazwą Bracia Działowscy rozsławiła Mielec. Ich upór z jakim pokonywali trudności w budowie statków powietrznych są zadziwiające. Mieli wzloty i upadki, ale nie poddawali się i dzięki temu ich konstrukcje biły rekordy. Jesteśmy im winni cześć i pamięć i nie zwalajmy tego obowiązku na innych. Nasza pamięć powinna sięgnąć grobu Stanisława Działowskiego, który zginął w Wielkiej Brytanii w walce z faszyzmem. Niechby tam w mieście Perth, gdzie spoczywa jego ciało, wiedziano o jego zasługach. Dopóki pamiętamy o nich, tak długo będą żyli wśród nas i rozsławiali nasze Miasto Mielec.
Spółka z bratem Mieczysławem pod nazwą Bracia Działowscy rozsławiła Mielec. Ich upór z jakim pokonywali trudności w budowie statków powietrznych są zadziwiające. Mieli wzloty i upadki, ale nie poddawali się i dzięki temu ich konstrukcje biły rekordy. Jesteśmy im winni cześć i pamięć i nie zwalajmy tego obowiązku na innych. Nasza pamięć powinna sięgnąć grobu Stanisława Działowskiego, który zginął w Wielkiej Brytanii w walce z faszyzmem. Niechby tam w mieście Perth, gdzie spoczywa jego ciało, wiedziano o jego zasługach. Dopóki pamiętamy o nich, tak długo będą żyli wśród nas i rozsławiali nasze Miasto Mielec.
Bardzo pięknie spisała się nasza poseł
Krystyna Skowrońska, za słowa o Braciach Działowskich powiedziane z mównicy
sejmowej. Niech te słowa lecą daleko w świat i rozsławiają Mielec. Serdeczne
dzięki Pani Krystyno.
Teofil
Lenartowicz
Mielec, dnia 12
września 2019
SERDECZNIE DZIEKUJE TOBIE TOLCIU O WSPOMNIENIU O BRACI DZIALOWSKICH
OdpowiedzUsuń