czwartek, 16 lutego 2017

Spotkanie w ramach programu "Warstw"



Sąsiedzkie spotkanie


            Warto w kilku słowach powiedzieć o co chodzi w tytułowym sąsiedzkim spotkaniu. Otóż na osiedlu Zacisze we Wrocławiu, gdzie z żoną mieszkamy, grupa młodych artystów w ramach Europejskiej Stolicy Kulturalnej Wrocław 2016 stworzyła projekt w ramach którego mieszkańcy osiedla Zacisze mogą się jednoczyć we wspólnym działaniu. Działalność swą nazwali „Warstwy”, rozpowszechnili, a chętni mogli brać udział w ich działaniu. Pierwsze spotkania wyznaczone na pierwszą niedzielę miesiąca i godzinę 13-tą odbyły na ulicy Kochanowskiego 21 latem ubiegłego roku, a ja zacząłem na owe spotkania przychodzić.
            Ideą owych spotkań jest jednoczenie się struktur sąsiedzkich, aby w morzu istniejącego zła, nienawiści i wrogości nie pozwolić się podzielić. Zorganizowano wycieczki do niektórych ciekawych miejsc. Wysłuchano ciekawych prelekcji pani Niny Adelajdy Olczak z Niemiec, która odwiedziła „Warstwy” Uczestnicy „Warstw” wypowiadali się na temat dalszej działalności, z czego wynikło że możemy się spotykać także w swoich domach. Ustaliliśmy, że rozmawiając o wszystkim będziemy się na osiedlu Zacisze poznawać, zacieśniać wzajemne stosunki i wzajemnie sobie pomagać. Na owych spotkaniach możemy przykładowo śpiewać, tańczyć, opowiadać historie osiedla i mieszkających na osiedlu ludzi i może być wiele innych tematów. Takie spotkanie odbyło się już u państwa Sztylińskich, a ostatnie odbyło się w naszym mieszkaniu 5 lutego 2017.
            Moja żona Lidia Lenartowicz wygłosiła prelekcję dotyczącą mieszkańców naszego mieszkania po 1949 roku. Przedstawiła zdjęcia i dokumenty korzystając z telewizora jako wyświetlacza. Poniżej zdjęcia ze spotkania.
















            Pragnę w kilku słowach naświetlić, jacy to ludzie mieszkali po wojnie w naszym mieszkaniu. Lidka odziedziczyła to mieszkanie po swojej cioci Jadwidze Pragłowskiej. Opowiedziała, że ciocia była córką generała, służącym w Polskim Wojsku, a następnie zamordowanym przez Sowietów w 1940 roku. Opowiedziała, o cioci mężu Stefanie Pragłowskim znanym konstruktorze samochodu Radwan, który gdyby nie wojna byłby w Polsce produkowany seryjnie. Opowiedziała  w jaki sposób przekazała dokumenty, rysunki techniczne i pamiątki po cioci mężu, aby nie zginęła pamięć o nim. Opowiedziała o cioci bracie oficerze dyplomowanym, który wróciwszy z niewoli mieszkał w tym domu. Pokazała listy Gabrieli Zapolskiej do matki Kazimierza Pragłowskiego będącego bratem jej męża Stefana i o rzekomym romansie Zapolskiej z Kazimierzem. Lidka opowiedziała także o sobie i swojej rodzinie, a korzenie ma ciekawe, bo pochodzące z Francji przez Niemcy do Polski. Lidki mama ukończyła prestiżową lwowską Akademię Rolniczą Dublany i jako jedna z nielicznych kobiet zdobyła dyplom tej Akademii. Opowiedziała także o kilku innych wartościowych osobach mieszkających w tym domu. 
            Po zakończeniu prezentacji uczestnicy zaproszeni zostali na bigos, chociaż nie wszyscy skorzystali, bo nie jadali mięsa. Zadowolić się musieli słodyczami i pastą z chlebem. W dyskusji omówiliśmy działalność na następne spotkania.





            Spotykajmy się i działajmy tak, abyśmy jak najkrócej odczuwali skutki zamieszczonej pod linkiem piosenki. https://www.youtube.com/watch?v=i2CPbOXAnBk
Teofil Lenartowicz
Wrocław, dnia 16 luty 2017
       

1 komentarz:

  1. Mocno trzymam kciuki za dalszą dobra kontynuację spotkań w ramach programu "Warstw". Pozdrawiam serdecznie JM.

    OdpowiedzUsuń