Zjazd Klubu Pilotów
Doświadczalnych w Dęblinie.
Minęło
sporo czasu od ostatniego posta, na który złożyło się wiele okoliczności,
łącznie z chorobą, która coraz częściej dokucza. Wiele też działo się od tamtej
pory, jednak postaram się napisać o tym w kolejności wydarzeń.
Najważniejszym
wydarzeniem był Zjazd Pilotów Doświadczalnych, który odbył się w dniach
9.09.–11.09, tym razem w Wyższej Szkole Oficerskiej w Dęblinie. Zjazd dodatkowo
poświęcony był wyborom nowych władz klubu. W dotychczasowym składzie zarządu
nastąpiła jedynie zmiana na stanowisku prezesa zarządu, a mianowicie Antoniego Milkiewicza
zastąpił Zygmunt Mazan. Pozostali bez zmian.
W
sprawozdaniu zarządu, podobnie jak w dyskusji przewijało wiele spraw
dotyczących spraw Klubu oraz obecnej sytuacji. Z dyskusji wynikło, że obecnie
wprowadzone przepisy zmieniają sposób wybierania członków komisji badań
wypadków lotniczych z wyboru na mianowanie, co wniosło sporo problemów do ich
działalności.
Poruszono
też sprawę kroniki Klubu Pilotów Doświadczalnych prowadzonej przez wiele lat
przez mieleckiego pilota doświadczalnego Tadeusza Gołębiewskiego. Kronikę wraz
z poważnym archiwum rodzina Gołębiewskiego przekazało po jego śmierci zarządowi
KPD Zygmuntowi Mazan i Stefanowi Weker. Nic się z nią nie dzieje. Bardzo mnie ta
sprawa poruszyła gdyż Gołębiewski całe swoje życie poświęcił pracy w Mielcu,
gdzie przeżył swoje życie i gdzie ma ogromne zasługi, a dotyczy to już czasów
historii Mielca. Sprawie tej poświęcę następny post gdyż jest to szerszy temat. Poniżej nieco zdjęć zrobionych na Zjeździe.
Jak
zwykle odbyła się w ostatnim dniu zjazdu uroczysta kolacja. Uczczono minutą
ciszy zmarłych członków klubu, a także odznaczono weteranów klubu wręczając
wiązanki kwiatów Stanisławowi Wielgus i Ryszardowi Witkowski, którzy ukończyli
90 lat. Piękne słowa wygłosił w podziękowaniu Ryszard Witkowski, podkreślając
nieobecność na zjeździe Celiny Pietrzak. Wspomniał, że była na wszystkich
Zjazdach, obecnie zauważył jej brak. Pragnę na marginesie dodać, że jej
nieobecność spowodowana była chorobą. Jej mąż Jerzy Pietrzak był sam na
zjeździe i bardzo się z tego powodu spieszył do domu.
Zwiedziliśmy
muzeum i wiele ciekawych miejsc w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w
Dęblinie. W ciągu 3 dni trwającego zjazdu miałem okazję porozmawiać z wielu
znaczącymi w lotnictwie ludźmi. W pamięci na zawsze pozostanie mi trwająca pół
nocy rozmowa w pokoju hotelowym z pilotem doświadczalnym Instytutu Lotnictwa i
autorem książek panem Jerzym Zięborakiem. Napisał między innymi książkę pt.
Studium katastrofy Liberatora AL 523 w Gibraltarze i kilka innych. Opowiadał
własne przeżycia żołnierza Powstania Warszawskiego kiedy jego dowódcą oddziału
AK okazał się po wojnie ksiądz, który został nie dawno błogosławionym. Napisał
też o tym książkę. Warte do podkreślenia są jego trudy życiowe w wychowywaniu
niepełnosprawnego syna, który towarzyszy mu w jego obecnościach na Zjazdach
KPD. Długo po rozmowie z nim zastanawiałem się nad twardością ducha ludzi
tamtego odchodzącego już pokolenia.
Teofil
Lenartowicz
Wrocław,
dnia 27 września 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz