Mistrzowski tytuł świata Sebastiana Kawy
Sądzę, że
większość sympatyków lotnictwa i sportów lotniczych, a nade wszystko
uprawiający sporty lotnicze zainteresowani są wyczynami Sebastiana Kawy
wielokrotnego mistrza świata w szybownictwie. Ostatnio dorzucił on swoje
kolejne mistrzostwo w klasie standard w Argentynie, broniąc zdobyty poprzedni
tytuł mistrza świata. Nie jest przypadkiem, zdobycie kolejnych tytułów
najwyższych światowych konkurencji w szybownictwie, do których dorzucił do swej
kolekcji zdobyte kilkanaście dni temu 13 mistrzostwo świata. Zainteresowanych
osiągnięciami Sebastiana odsyłam do przeczytania o nim na stronie http://www.loteczka.eu/22425,1.dhtml
Nie
jest też przypadkiem, że to właśnie w tej dziedzinie sportu Polacy od lat
posiadają najwyższe trofea, albowiem warto wspomnieć, że drugim wicemistrzem na
tych zawodach został Jędrzej Skłodowski. Tak dzieje się od lat, a w Polsce aż
roi się od najprzeróżniejszych tytułów w tej dziedzinie sportu. Przykład
Sebastiana, a także jego ojca Tomasza wybitnego szybownika i wielu innych
mistrzów najprzeróżniejszych klas w tym sporcie jest wynikiem predyspozycji,
które my Polacy posiadamy. Szybownicy tak nas do tego przyzwyczaili, że więcej
dziwi nie zdobycie kolejnego mistrzowskiego tytułu niż jego zdobycie. Posiada
to jednak złą stronę, albowiem nasze rodzime media tak przyzwyczaiły się do
szybowniczych sukcesów uważając je za normalne, że nie uważają za stosowne
należycie informować o tym społeczeństwo. Z przykrością należy stwierdzić, że polskie media niewiele
poświęcają uwagi mistrzom sportowym tej pięknej dyscyplinie sportowej. Kiedy
słuchałem ostatnich wiadomości sportowych więcej dowiedziałem się o mniej
znaczących sukcesach Adama Małysza, Radwańskiej i skoczkach narciarskich nijak
mających się do sukcesów Sebastiana Kawy. Ta powiedziałbym dezinformacyjna
działalność polskich mediów sportowych przełożyła się na wyniki ostatniego
plebiscytu Przeglądu Sportowego, w którym Sebastian Kawa nie znalazł się nawet
w pierwszej 10-tce najpopularniejszych sportowców. Jest to z ogromną szkodą,
gdyż to właśnie w tej dziedzinie Polacy posiadają najwyższe predyspozycje.
Biorąc pod uwagę predyspozycje Polaków w szybownictwie rolą mediów powinna być
przynajmniej na tyle przyzwoita popularyzacja sportu szybowcowego, aby
zachęcała szersze kręgi młodzieży do jej uprawiania. Nie powinno
usprawiedliwiać mediów, że nie jest to widowiskowa dziedzina sportu, bo
popularyzować go można na wiele różnych sposobów.
Odnoszę
wrażenie, że najwyższa pora, aby wszystkie środowiska lotnicze odezwały się w
tej sprawie tak zdecydowanie i mocno, aby zmusić, lub przynajmniej zobowiązać
media do zmiany stanowiska w tej sprawie. Jest nienormalne, że słuchając
wiadomości sportowych dowiedziałem się że Sebastian Kawa wrócił do Polski z
zawodów pociągiem, prawie nie wspominając o jego ogromnym i naszym polskim
sukcesie. Zastanawiam się czy nie warto zjednoczyć wszystkie siły środowisk
lotniczych w kraju, aby jednym głosem wstrząsnęły mediami tak głośno, aby te
nadały właściwą rangę temu sportowi. Może warto w klubie Lotników „Loteczka”
podjąć uchwałę zobowiązującą do mobilizacji wszystkich środowisk lotniczych w
celu wystąpienia do polskich mediów o nadanie właściwej rangi i miejsca tej
dziedzinie sportu? Jestem pewien, że wszystkie Aerokluby w kraju i inne
środowiska lotnicze zobowiązane do wspólnego działania mają szansę pozytywnie
wpłynąć na polskie media sportowe. To się opłaci i nie będzie zbyt wiele
kosztować, bo jeśli o koszty chodzi, to zapewne z państwowej kasy mniej
wydajemy pieniędzy na szybownictwo, a nawet na Aerokluby, które ledwie zipią,
niż na inne dziedziny sportowe, w których wyniki są mizerne.
Teofil Lenartowicz
Wrocław, dnia 26.01.2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz