Europejski
Zjazd Samochodów Mikrus i pojazdów zabytkowych
Uroczystością w której uczestniczyłem będąc w sierpniu w Mielcu był właśnie
tytułowy zjazd zorganizowany 27 sierpnia przez Automobilklub Mielec. Był to
zjazd samochodów Mikrus produkowanych niegdyś w Wytwórni Sprzętu
Komunikacyjnego w Mielcu w latach 1957-1960, a więc minęło 60 lat od
rozpoczęcia jego produkcji. Niestety po trzech latach w 1960 roku zakończono
jego produkcję na skutek politycznych decyzji komunistycznych władz.
Samochodzików nazwanych Mikrusem MR 300 wyprodukowano 1728 sztuk. Miały silnik
chłodzony powietrzem o mocy 15 KM i pojemności 300 cm3 umieszczony z
tyłu pojazdu. Koszt samochodu wynosił 50 tysięcy złotych, a więc bardzo drogi ze
względu na niewielką ilość. Priorytetem była produkcja samolotów myśliwskich
dla wojska i stąd wynikała niewielka ilość ubocznie produkowanych Mikrusów. Na
zjeździe Było ich około 10, a właścicielami ich byli przeważnie Mielczanie.
Wszystkich samochodów,
które po zakończeniu uroczystości przedefilowały ulicami miasta było około 100.
Oprócz Mikrusów były Fiaty 126P zwane Maluchami, były także Fiaty 125P, Syreny i wiele
innych zabytkowych pojazdów różnych marek. Wszystkie bardzo starannie
odrestaurowane i z podziwem dla właścicieli oglądane przez licznie
zgromadzonych widzów.
Uroczystość pod
patronatem władz miasta otworzył i prowadził prezes Automobilklubu Mieleckiego,
a wspomagał go w interesujący sposób vice prezydent miasta Jan Myśliwiec. Wśród
zaproszonych gości był jeden z konstruktorów Mikrusa Jerzy Dębicki, a także
pojawił się z Rzeszowa współautor książki o Mikrusie dr Mieczysław Płocica.
Warto wyjaśnić, że w książce tej znajduje się dużo zdjęć i informacji
przekazanych autorom książki właśnie przez Jerzego Dębickiego. Książkę tą można
nabyć w księgarni Dębickich na starym Mielcu.
Pogoda świetnie
dopisała, a licznie zgromadzona publiczność miała co podziwiać. Najlepiej
jednak atmosferę zjazdu oddadzą niżej umieszczone zdjęcia.
 |
| Mikrus MR 300 |
 |
| Obok Mikrusa z lewej moja żona Lidia |
 |
| Między Mikrusami moja żona Lidia z autorem książki o Mikrusie dr Mieczysławem Płocicą |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Z lewej strony obok Lidii i dr Płocicy stanął Teofil Lenartowicz czyli ja |
 |
| Teofil i Mikrusy |
 |
| Jaj wyżej |
 |
| Na większości Mikrusów nałożony był wspaniały lakier |
 |
| Widok silnika we wnęce z tyłu pojazdu |
 |
| Dużo oglądających pojazdy i wspaniała atmosfera towarzyszyła zjazdowi |
 |
| Uczestniczyły zjazdowi zabytkowe samochody różnych Marek |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Popularna Syrena |
 |
| Były i takie |
 |
| Nie brakowało zachwytów pod adresem właścicieli pojazdów |
 |
| A to już popularne u nas Maluchy 126P |
 |
| Otwarcia uroczystości dokonał prezes Automobilklubu Mielec |
 |
| Siedzą zaproszeni na uroczystość goście |
 |
| Siedzący w środku to Jerzy Dębicki |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Prezes Automobilklubu przedstawia Jerzego Dębickiego jako konstruktora pojazdu Mikrus |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Jerzy Dębicki opowiada o swej pracy nad konstrukcją Mikrusa |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Jerzy Dębicki to wspaniały człowiek i wieloletni prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Mielcu |
 |
| Vice prezydent miasta Mielca Jan Myśliwiec pokazuje uderzając młotkiem w resor jak dawniej hamrowało się resory |
 |
| Prezydent zachwycał słuchających opowiadaniem o Mikrusie |
 |
| Pozostali zaproszeni do wypowiedzi goście |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Siedzący vice prezydent, a z prawej moja żona Lidia |
 |
| Mieli o czym porozmawiać autor książki o Mikrusie Mieczysław Płocica i konstruktor pojazdu Jerzy Dębicki |
 |
| Oto obaj wspaniali i zakochani w Mikrusie ludzie |
 |
| Nie brakowało wypowiedzi innych zaproszonych gości |
 |
| Tak oto przedstawia vice prezydent Jan Myśliwiec nagrody przyznane Mikrusom i ich właścicielom za stan pojazdów |
 |
| Od prawej Płocica i Dębicki |
 |
| Podobały mi się nie tylko wystawione samochody, ale także wspaniała atmosfera |
 |
| Jak wyżej |
 |
| Nagroda najładniejszego Mikrusa |
Warto oglądać takie uroczystości przypominające historię dawno przeżytych chwil. Bo przecież chociaż nie brałem udziału w produkcji Mikrusa MR 300, to jednak byłem świadkiem jego powstawania i wszystkich uciech jakie mieli właściciele tych pojazdów.
Teofil Lenartowicz
Wrocław, dnia 14 września 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz