Moje mieleckie spotkania
Zawsze kiedy
bywam w Mielcu staram się spotykać ze znajomymi i bywać na różnych spotkaniach.
Tak się składa, że staram się chłonąć wszystko co dotyczy Ziemi Mieleckiej, lecz
żeby coś się dowiedzieć, należy bywać wśród ludzi i z nimi rozmawiać. Może ktoś
powie, że wystarczą wieści z Internetu i prasy, ale ta ostatnia nie dociera do
Wrocławia, gdzie na stale mieszkam, a z Internetu nie wszystko się dowiem. Nie
ma więc jak osobiste kontakty z przyjaciółmi i na spotkaniach, gdzie bywa dużo
osób i można odnawiać stare kontakty. Jeśli jest dobra wola wśród młodszych, to
chętnie spędzę czas na rozmowach wymieniając z nimi poglądy, pogłębiając
znajomości.
W Mielcu ostatni
raz byłem w 2019 roku, a to z przyczyny pandemii, która dopiero obecnie
popuściła. Moim zainteresowaniem jest z oczywistych faktów lotnictwo, gdyż
spędziłem w nim największą część swojego życia, ale mam i szerszy wachlarz
zainteresowań.
Poniżej odniosę
się do dwu spotkań. Na jedno z nich natrafiłem na Facebooku, a dotyczyło
spotkania młodych literatów w Mieleckim Towarzystwie Literackim prowadzonym
przez prezesa Zbigniewa Michalskiego, odbytego 3 lipca. Bywałem na tych
spotkaniach wielokrotnie i choć literatura nie leży w pierwszym kręgu moich
zainteresowań, to zawsze mile wspominam chwile tam spędzone, jak i spotykanych
tam ludzi. Wysłuchałem wierszy deklamowanych przez młodzież literacką. Niestety
nie pamiętam nazwisk i deklamowanego przez młodą poetkę tomiku, ale najlepiej
niech opowiedzą zamieszczone poniżej zdjęcia. |
Teofil Lenartowicz, młoda poetka i Zbigniew Michalski
|
|
Grupa młodych ludzi biorących udział w spotkaniu literackim
|
|
Grupa młodych z prezesem Zbigniewem Michalskim
|
|
To piękne dziewczę deklamowało swój tomik literacki
|
|
Jedna z deklamujących
|
|
Jak wyżej
|
|
Nie obyło się bez sprzętów muzycznych i śpiewu
|
|
Prezes Michalski prezentuje temat spotkania
|
|
Jak wyżej
|
|
Młodzi na spotkaniu
|
O spotkaniu na
lotnisku 4 lipca, gdzie podziwiałem Iskrę, Irydę i ludzi tworzących Fundację
Biało Czerwone Skrzydła napisałem w poprzednim temacie więc omijam wrażenia z
nich zawarte, natomiast odniosę się do spotkania z kolegami, z którymi
spotkałem się 21 lipca w picerni Piccolo. Zawdzięczam to
spotkanie Stasiowi Zawistowskiemu, który zafundował, zawiadomił kolegów i
wyznaczył miejsce. |
Stanisław Zawistowski i Jan Gaweł
|
|
Stanisław Zawistowski, Jan Gaweł i Władysław Florek
|
Było to spotkanie pokoleniowe, gdyż udział wzięli moi
najstarsi przyjaciele z pracy na Wydziale 57 Start; Mirosław Mikołajczyk, Jasiu Misiek, ja, Władysław Florek i
Franciszek Kaszuba. Udział w spotkaniu wziął średniego pokolenia pilot
doświadczalny Zygmunt Osak, przygrywając na harmonijce podczas libacji. |
Jan Misiek, Teofil Lenartowicz i Zygmunt Osak
|
|
Pilot doświadczalny Zygmunt Osak i Franciszek Kaszuba
|
|
Jan Gaweł i Władysław Florek
|
|
Najstarszy z uczestników Mirosław Mikołajczyk
|
|
Zygmunt Osak i Franiu Kaszuba
|
Na szczególne
podkreślenie zasługuje Jasiu Gaweł który przyjechał z Rzeszowa aby spotkać się
z nami. Był serwisantem silników produkowanych w Rzeszowie i stąd nasza współpraca.
Z młodszych
kolegów z którymi pracowałem w Serwisie oprócz Zawistowskiego był także Ryszard
Cebula. Henryk Rzepka u którego w picerni odbywało się spotkanie także pracował
w Serwisie. Udział w spotkaniu wziął obecny kierownik Serwisu Stanisław
Kwarciany. Niestety ze względu na choroby i nieobecność w Mielcu nie przybyło
kilku innych, ale i tak było ciekawie. |
Stanisław Kwarciany i Ryszard Cebula
|
|
Stanisław Kwarciany, Ryszard Cebula, Jan Misiek i Zygmunt Osak
|
|
Spotkanie upłynęło w bardzo miłej atmosferze
|
To świetnie
jeżeli po latach trudów można się spotkać z kolegami, z którymi często przez
tygodnie, a nawet miesiące, dzielił człowiek wspólnie dnie i noce na różnych
delegacjach tak w kraju, jak i za granicą.
O czym
wspominaliśmy? O wszystkim co dotyczyło naszej pracy obsługi samolotów przed
pierwszym startem, serwisu u użytkowników w ramach reklamacji i kontraktach
zagranicznych. Wspominaliśmy dzieje w których nic nas już nie dzieliło, lecz
łączyły wspomnienia wspólnie przeżytych dni.
Teofil
Lenartowicz
Mielec,
dnia 29 lipca 2021